na dys...dysleksja o wielu twarzach.
Czy wiecie jaki procent dzieci
dotyka dysleksja?
Od 5 do 12 %. Czy do dużo, czy
mało trudno powiedzieć. Jednak to, co najważniejsze to to, że za każdym
„procentem” kryje się potencjalnie wiele niepowodzeń, które mogą jak kula
śniegowa zmieść człowieka rozpoczynającego swoją przygodę z edukacją i
pozostawić pod ciężarem nauki.
Czy „dys” to tylko problemy z
nauką czytania i pisania?
Problemy z nauką czytania i
pisanie to często wierzchołek góry lodowej. Znacie na pewno ten post
o pracy poszczególnych profesji (co widać na pierwszy rzut oka w pracy programisty – duże zarobki, czas wolny w pracy, karty benefitowe, strefa relaksu dla pracowników itd., a pod powierzchnią wody kryją się liczne kwestie będące minusami pracy). Taki rysunek może także świetnie pokazać nam, jak działa osoba z dysleksją – czytanie to nie tylko składanie liter w wyrazy, czy wyrazów w zdania,
to odnajdywanie w nich sensu, trafianie w rubryki podczas uzupełniania testu czy dokumentu, gubienie drogi, mylenie godzin (4 (czyli 16) a 14), mylenie lewej z prawą, gubienie własnych rzeczy i inne. Pojawia się także wiele innych trudności związanych z dniem codziennym, wypełnianiem poleceń, koncentracją, zapominaniem, zagubieniem w czasie i przestrzeni, na które w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym (mówimy wtedy o ryzyku dysleksji), czy w wieku późniejszym, gdy mamy już pełną diagnozę, możemy mieć skuteczniejszy wpływ, niż w wieku późniejszym, gdy prowadzić mogą do nagromadzenia się niechęci do nauki, obniżenia samooceny, rezygnacji z wielu aktywności, czy nawet depresji.
o pracy poszczególnych profesji (co widać na pierwszy rzut oka w pracy programisty – duże zarobki, czas wolny w pracy, karty benefitowe, strefa relaksu dla pracowników itd., a pod powierzchnią wody kryją się liczne kwestie będące minusami pracy). Taki rysunek może także świetnie pokazać nam, jak działa osoba z dysleksją – czytanie to nie tylko składanie liter w wyrazy, czy wyrazów w zdania,
to odnajdywanie w nich sensu, trafianie w rubryki podczas uzupełniania testu czy dokumentu, gubienie drogi, mylenie godzin (4 (czyli 16) a 14), mylenie lewej z prawą, gubienie własnych rzeczy i inne. Pojawia się także wiele innych trudności związanych z dniem codziennym, wypełnianiem poleceń, koncentracją, zapominaniem, zagubieniem w czasie i przestrzeni, na które w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym (mówimy wtedy o ryzyku dysleksji), czy w wieku późniejszym, gdy mamy już pełną diagnozę, możemy mieć skuteczniejszy wpływ, niż w wieku późniejszym, gdy prowadzić mogą do nagromadzenia się niechęci do nauki, obniżenia samooceny, rezygnacji z wielu aktywności, czy nawet depresji.
Każdy z nas różni się nie tylko
wyglądem, który jest także przejawem naszego kodu DNA, ale także upodobaniami,
temperamentem, osobowością, postawą itd., dlatego też każda z osób z dysleksją
może mieć trudności w innych sytuacjach życiowych. Pewne cechy mogą tuszować
deficyty, zdolności mogą niwelować trudności w pewnych zakresach, ale także
upór, czy systematyczność w poprawianiu swoich umiejętności mogą przyczynić się
do zmiany ich wpływu, czy poziomu występowania. Dysleksja jak większość
zaburzeń jest jak patchworkowa chusta składająca się z wielu elementów,
przybierających postać niepowtarzalnej całości – danej osoby.
Dlatego dobierając sposób
oddziaływań, część dla wszystkich osób z dysleksją będzie taka sama, a część
indywidualnie dopasowana. Aby spodziewać się rezultatów, niemałego wysiłku,
należy odpowiednio dobrać metody, formy pracy i działać systematycznie.
Jak ważna jest systematyczna
praca (która także może przybierać formy zabawy!) nie trzeba nikogo
przekonywać. Bywa potrzebne wsparcie w motywowaniu w kontynuowaniu działań,
które nie przynoszą natychmiastowego efektu. Jednak warto! Codziennie małymi
krokami udoskonalać swoje umiejętności!
Hanna Semkło
Komentarze
Prześlij komentarz