Potężna siła dziecięcych emocji.
Potężna siła
dziecięcych emocji.
Wielokrotnie
rodzice pytają nas dlaczego ich dziecko nie uspokaja się, gdy już
powinno być przecież w porządku. Czasem ze śmiechu przechodzi w
płacz, bo jeszcze pół godziny temu przeżywało silnie przykrą
emocję. Dziecko w wieku przedszkolnym nie nazwie przecież
wszystkich swoich stanów. Jest dobrze, jeśli nazywa kilka
podstawowych (w większości teorii mówi się
o pięciu - sześciu). Przeciętni dorośli nazywają przeżywane przez siebie emocje na tyle rzadko,
że trudno powiedzieć o powszechności nazywania swoich przeżyć. Chociaż z nieukrywaną radością zauważyć mogę systematyczny wzrost dawania przykładu przez rodziców i opiekunów w tym zakresie. Z zaciekawieniem przyglądałam się reakcji dzieci przedszkolnych na bajkę o emocjach
w głowie dziewczynki, po której ciele doskonale było widać, co dzieje się w głowie (widzowie dodatkowo widzą to, co się w tej „głowie” dzieje :) ).
o pięciu - sześciu). Przeciętni dorośli nazywają przeżywane przez siebie emocje na tyle rzadko,
że trudno powiedzieć o powszechności nazywania swoich przeżyć. Chociaż z nieukrywaną radością zauważyć mogę systematyczny wzrost dawania przykładu przez rodziców i opiekunów w tym zakresie. Z zaciekawieniem przyglądałam się reakcji dzieci przedszkolnych na bajkę o emocjach
w głowie dziewczynki, po której ciele doskonale było widać, co dzieje się w głowie (widzowie dodatkowo widzą to, co się w tej „głowie” dzieje :) ).
Aby
lepiej zrozumieć dziecko możesz przyjrzeć się własnemu ciału.
Jak się zachowuje, gdy się spieszysz? Co się dzieje, gdy spędzasz
spokojny, wymarzony wieczór z rodziną? Zmienia się oddech? Serce
inaczej bije? Co z resztą ciała? Nie pamiętasz? Nie szkodzi –
spróbuj przyjrzeć się, teraz, co czujesz, a jak reaguje Twoje
ciało.
Przeżyliśmy
już trochę w swoim życiu i wiemy, co nas złości, zazwyczaj także
wiemy, co nas uspokaja. Każdy ma swoje sposoby (szukajmy tych
zdrowych). Dziecko przeżywa silniej. Przeżywa całym ciałem.
Radość, czy smutek, tęsknotę, gniew, miłość, czy
rozczarowanie. Zdarza się, że dziecko wyraża je nieadekwatnie do
sytuacji, w oczach dorosłego w sposób nieakceptowany społecznie. W
skrócie: w nie ten sposób, nie w tym miejscu, nie z tą mocą.
Reakcja dorosłego? Często poddanie się emocjom dziecka. Niestety.
A to właśnie dorosły jest przewodnikiem dziecka po świecie także
emocji.
Czym
są emocje maluszka?
Rozwój emocjonalny jest silnie związany z rozwojem społecznym.
Pojawienie się pierwszego uśmiechu (jeśli do 3 miesiąca życia
się nie pojawi, powinniśmy wzmóc czujność i przyjrzeć uważnie
rozwojowi dziecka) takiego odwzajemnienia emocji drugiego człowieka,
początkowo najbliższego opiekuna jest ważnym momentem w rozwoju,
takim widocznym dla otoczenia. Bo oto osóbka zaczyna, początkowo na
niewielkiej płaszczyźnie, budować nić emocjonalnej więzi. Wraz z
rozwojem mowy, wzrasta także znacząco możliwość komunikowania
swoich emocji otoczeniu. Im dziecko starsze tym oczekiwania rosną.
Ile razy słyszymy „Takie duże dziecko i beczy!” „No ale
powiedz, o co ci chodzi?!” Zdarza się, że rosną te oczekiwania
niewspółmiernie do możliwości maluszka. Przecież taki dwulatek,
mogący już całkiem sprawnie posługiwać się mową, ma prawo na
poziomie emocji nie do końca orientować się, czy emocje które
przeżywa w danym momencie są rzeczywiście jego emocjami, skoro
chwilę temu widział dziewczynkę, w rozpaczy płaczącą nad
balonikiem, co się z ręki wyrwał i poleciał w świat. Ten
dwulatek też zapłacze, chociaż to nie jego balon i nie jego
rozpacz. A jednak może czuć się dokładnie tak samo jak ta
dziewczynka.
Gdy rozmawiam z rodzicami, z którymi los krzyżuje nasze drogi,
zawsze powtarzam, że wychowujemy dzieci do samodzielności.
Wszystkie dzieci. Twoje, moje, ich. Tak jak jednego dnia dzieci nie
nabędą umiejętności dorosłego kończąc 18 lat, tak samo dzieje
się z emocjami. Z dnia na dzień nie nauczymy niczego. Do
wszystkiego potrzebny jest czas. Pomożemy, jeśli wskażemy
instrukcję na co dzień, jak radzić sobie z nową sytuacją, z
trudną chwilą, z tym uczuciem, co rozpiera od środka.
„Rodzice, którzy kładą zbyt duży niewłaściwy nacisk na
regulację napięcia, nie pozwalając dziecku na frustrację i nie
wspierają jego prób samodzielnego radzenia sobie z emocjami.”
(Natalia Józefacka – Szram Podstawy regulacji emocji i
funkcjonowania społecznego dzieci w okresie od 0. do 3. roku życia.
Psychiatria Psychologia kliniczna 2016,16 (4), p.270-273.)
Jak
możemy wpłynąć na sposób przeżywania emocji przez dziecko?
1. Akceptujmy emocje dziecka.
2. Zachowajmy spokój.
3. Modelujmy zachowania, które chcemy, aby prezentowały nasze
dzieci.
4.Wzmacniajmy naturalne umiejętności dzieci do opanowywania
nadmiernego poziomu pobudzenia.
5. Wybierajmy adekwatne do możliwości dziecka strategie
uspokajania.
6. Wspierajmy dzieci w nauce nowych umiejętności.
Emocje
to delikatny, a tak ważny temat. Aby ani mnie, ani Was, nie
przytłoczyć, postaram się każdy
z tych punktów rozwinąć. Codziennie jeden to i tak będzie dużo. Miłe, jesienne wyzwanie!
z tych punktów rozwinąć. Codziennie jeden to i tak będzie dużo. Miłe, jesienne wyzwanie!
H.Semkło
Komentarze
Prześlij komentarz